Niełatwo uwierzyć, że od dnia, w którym pożegnaliśmy śp. Henryka Błażusiaka, minęło już dziewięć lat. Odszedł 26 lipca 2016 roku – cicho, z godnością, pozostawiając po sobie pustkę. Ale pozostawił też coś więcej – dziedzictwo, które wciąż kształtuje nasze codzienne działania i decyzje.
Bo jak mówi Carlos Ruiz Zafón: „Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta” – a my pamiętamy.
Henryk Błażusiak był człowiekiem wielkiego formatu. W środowisku wodociągowym, a szczególnie w naszym mieście, Gliwicach, jego nazwisko stało się synonimem odwagi w podejmowaniu wyzwań, etyki w zarządzaniu i wizjonerskiego spojrzenia w przyszłość. Przez osiemnaście lat z pasją, determinacją i niespotykaną odpowiedzialnością kierował Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach, czyniąc z niego jedną z najnowocześniejszych firm komunalnych w kraju.
Był prekursorem i liderem – nie tylko z racji pełnionej funkcji, ale przede wszystkim dzięki swojej postawie. Nie bał się trudnych decyzji, zmian ani nowych technologii. Miał odwagę podejmować kroki, których inni się obawiali, a jednocześnie pozostawał człowiekiem niezwykle życzliwym, uważnym na drugiego człowieka, potrafiącym słuchać i wspierać. Jego pracownicy wspominają go nie jako „szefa”, ale jako osobę, z którą można było porozmawiać z empatią, bez dystansu. Potrafił motywować do działania, nawet wtedy, gdy wydawało się, że brakuje już sił. Wierzył, że każda przeszkoda jest do pokonania – wystarczy determinacja i współpraca. Dzięki jego pracy i zaangażowaniu PWiK Gliwice zrealizowało historyczne inwestycje – na czele z modernizacją gospodarki ściekowej, projektem współfinansowanym przez Unię Europejską, który dał początek kolejnym innowacyjnym działaniom.
Dziś, po latach, nadal czujemy Jego obecność w wartościach, które nam przekazał, w decyzjach, które podejmujemy. Zatrzymujemy się więc na chwilę, by wspomnieć Człowieka, który zostawił po sobie nie tylko dokonania, ale i trwały ślad w ludzkich sercach. Bo choć Jego głosu już nie usłyszymy, to pamięć o Nim – pełna ciepła, wdzięczności i uznania – sprawia, że wciąż jest z nami.
Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta – i dzięki tej pamięci śp. Henryk Błażusiak nadal jest częścią naszej historii…

